W ogóle nazwa tego
Do przedstawiania swoich propozycji na nazwę basenu zachęcono internautów, a - jak wiadomo - na ich kreatywność narzekać nie sposób. I tak zamiast "Aquasfery" użytkownicy sieci proponowali "Basen im. Piotra Grzymowicza", "Sadzawkę", "Arbuzowe bajoro" czy "Dziurę bez dna". Taka nazwa na pewno byłaby chwytliwa, nie mniej niż seksafera na ratuszowej wieży czy "Miasto wolne od futbolu". Dlaczego nikt nie odważył się zażartować z nas, mieszkańców Olsztyna po raz kolejny?
***
Olsztyn - miasto pełne jezior. Niektórych już chyba sanepid nie sprawdza, woda w nich jest bardziej słona niż w Bałtyku. Zamiast budować "basen olimpijski" może warto by było zająć się jeziorami?
I jeszcze jedno. Cała Polska buduje stadiony, hotele, boiska treningowe - wszystko z myślą o Euro 2012. Olsztyn zbudował "basen olimpijski". Czy już pomysłodawcy ktoś przetłumaczył, że z Londynu jest trochę za daleko, by pływacy o medale walczyli w Olsztynie?
kom
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz