Bez napinki 9: Bierz cegłę i muruj!

W styczniu nie ma za bardzo o czym pisać. Ruchu na rynku transferowym praktycznie nie ma, zresztą i tak Stomil jesienią skompletował wystarczająco mocną kadrę, by teraz nie drżeć o miejsce w tabeli; drużyny wyjeżdżają na obozy i grają mecze towarzyskie, które mało kogo w ogóle interesują. Miesiąc bez napinki byłby miesiącem straconym i jako że czas nieco gonił, to dziś macie możliwość przejrzenia dziewiątej, najkrótszej co prawda, części cyklu.

Kadra Stomilu na wiosnę wygląda nieco nieproporcjonalnie. Aż 11 zawodników drugiej linii i zaledwie trzech stoperów pokazuje na papierze, że na ewentualne dziury po zawodnikach kontuzjowanych czy wykartkowanych jesteśmy przygotowani tylko połowicznie.
***
Jutro mija ostateczny termin składania ofert budowy stadionu. Jest to już ostatecznie ostateczny termin, nie jak poprzednie dwa ostateczne.
***
Na szczęście prezydent Grzymowicz ma "plan B", gdyby wszyscy zainteresowani budową stadionu się rozmyślili. Na razie wariant ten jest owiany tajemnicą i można co najwyżej jedynie snuć domysły. Oby nie był to powrót do poprzedniej epoki, kiedy Grzymowicz jeszcze należał do PZPR-u, by zbudować stadion w ramach "czynu społecznego". Każdy mieszkaniec wziąłby pustaka, cegłę albo narzędzia i wspólnymi siłami zbudowalibyśmy stadion. Pewnie wyszłoby nawet taniej. Satysfakcja gwarantowana.
***
Ze stanowiska pogoniono Macieja Rytczaka, szefa działu promocji w Urzędzie Miasta. Ów towarzysz zasłynął w szczególności kampanią pt. "Olsztyn. Miasto wolne od futbolu", którą realizowałby za pomocą "kapsuł antyfutbolowych". Na pewno w olsztyńskim ratuszu będzie brakować tak barwnej postaci, która dumnie na piersi prezentowała Orła Białego, bez korony co prawda, ale za to z sierpem i młotem. Nad tą stratą nieodżałowanie ubolewam. Spełniły się nasze najczarniejsze sny - mamy "miasto wolne od Rytczaka".

kom